Oszalałam na punkcie szpinaku. Kocham go pod każdą postacią i w każdym wydaniu. Do tej pory ograniczałam się do zwykłego penne ze szpinakiem, a teraz postanowiłam połechtać swoje kubki smakowe i dodać go do koktajlu. Ilekroć widziałam na Instagramie smakowicie wyglądające zielone smoothie, obiecywałam sobie, że też takie wypróbuję. No i masz… W końcu udało mi się zrealizować ten plan. A oto efekt mojego eksperymentu:
Do jednej porcji (podanej w wysokiej szklance) użyłam:
- 1 średni banan (dojrzały = słodki smak koktajlu),